Wykrywacz Artefaktów | Pora dnia: | |
Zbieraj zioła |
Zarząd Cesarstwa poszukuje aktywnych osób do pomocy przy reaktywacji. Po resztę informacji prosimy zgłaszać się na GG: 13763440
- Co ty zrobiłeś temu biednemu wilkowi że ciągle na Ciebie warczy ?! -powiedziałem zdziwiony i zasmucony głaskając Tamu i uśmiechając się do białego wilka Sunako.
Ostatnio edytowany przez Cabien (2012-07-21 17:23:59)
Offline
-Nic Pomogłem Jego Pani opatrzyć ranę w Lesie ale jak widzę nie do cenił tego.W ogóle wszyscy mnie tu strasznie lubą Tak samo jak ten wilk.- Powiedziałem patrząc na Tego białego Wilka
Ostatnio edytowany przez Balthazar (2012-07-21 17:23:44)
Offline
-Uspokój się Alev.-powiedziałam do niego.Ledwo co zdusiłam śmiech gdy Baltahzar znów przewrócił się.
-No to...Idziemy?-zapytałam wstając.
Głupi ludzie!Zawsze uważają się za najlepszych!
Karta Postaci
Offline
-ehh przesadzasz,to miłe zwierzę nie mogło Ci nic zrobić- powiedziałem i pomyślałem o jego wyjątkowo miękim i białym futrze. Tamu od razu zrobił się smutny,jak zawsze wszystko rozumiał,a ja jak zawsze mu powiedziełem że nie musi być zazdrosny. Z uśmiechem odpoczywałam na ławce z dwiema pięknymi elfkami.
Offline
Mistrz
-Myślę że tak,czeka nas dłuuga droga-powiedziałam rozciągając się na ławce.
Offline
-Nie wiadomo co nas tam czeka,wszyscy gotowi ?-z nutką goryczy dodałem: - a może ktoś się boji?
Offline
Mistrz
-Hahaha,kpie z niebezpieczeństwa-powiedziałam rwąc się do drogi. Nie mogłam się doczekać podróży z moimi nowymi kompanami,ale... co dalej... gdy nie mam księgi.. nagle zesmutniałam...
Offline
-Ok Chodźmy . Jestem gotowy.- Powiedziałem poprawiając swój podarty i nieco zakrwawiony przez krew Sunako płaszcz. -No to chodźmy.-
Offline
Wstałem i podałem dłoń Sunako pytając: - Czy pozwolisz że pójdę obok twojego boku Sunako?-lekko i czarująco uśmiechając się do elfki...czekałem na odpowiedź..
Offline
-Wy dwoje. Ja dwa zakochane gołąbeczki Tylko chodźmy już ! - Szarpnąłem Sunako i Cabeina za sobą . (Heh Jestem idiotą jak nie Oni mnie zabiją to ich zwierzaki na pewno.)
Offline
Byłam zmęczona chodzeniem bez celu. Obeszłam większość Valery i Prowincji, jeszcze w Smoczej Puszczy byłam. Gdybym robiła to w jakimś konkretnym celu nie nudziłabym się. Minęłam mieszaną grupę elfek, ludzi i wilków. Widząc ich chciało mi się śmiać, nawet nie wiedziałam czemu. Zmusiłam się do milczenia i trzymając prawą dłoń na szyi Tristana szłam do parku.
Goście, przede mną nie uciekniesz i tak cię znajdę.
Offline
-Ależ oczywiście Cabienie.-powiedziałam uśmiechając się.
Głupi ludzie!Zawsze uważają się za najlepszych!
Karta Postaci
Offline
Mistrz
Offline
Nie mogąc już patrzyć jak ta dwójka się mili do siebie Pobiegłem za Misaki.
Offline
Odsunęłam się trochę od Cabiena.Alev zrobił to samo.Nie chciałam by miał miejsce taki sam scenariusz jak w czasie świąt z Wanwurem.Spuściłam głowę.Na myśl o przystojnym rycerzu w czarnej zbroi, Doradcy Cesarza, w którego ramionach obudziłam się następnego dnia znów zachciało mi się płakać.Jak zwykle gdy o nim myślę...Szybko otarłam łzy które spłynęły mi po policzkach mając nadzieje że chłopak tego nie zauważył.Alev ciągnął mnie za swój płaszcz próbując mnie rozbawić.
Ostatnio edytowany przez Sunako (2012-07-21 20:20:37)
Głupi ludzie!Zawsze uważają się za najlepszych!
Karta Postaci
Offline