Wykrywacz Artefaktów | Pora dnia: | |
Zbieraj zioła |
Zarząd Cesarstwa poszukuje aktywnych osób do pomocy przy reaktywacji. Po resztę informacji prosimy zgłaszać się na GG: 13763440
Dares w tej sytuacji czuł się trochę nieswojo i niepewnie. Nie był pewny zamiarów smoczycy. Co ona chce zrobić? Jakie ma intencje? Chłopak nie wiedział co ma uczynić. Postanowił, więc że chwilę poczeka i zrobi niewielki rozeznanie. W razie czego, przecież może spróbować ratować się ucieczką.
Offline
Smoczyca patrzyła się centralnie w oczy chłopca. Zauważyła w nich coś, co nie dużo ludzi i zwierząt potrafi ujrzeć po najmniejszym drgnięciu, więc się zapytała:
- Czego się obawiasz z mojej strony ? - Smoczyca ujrzała niepewność i ciut strachu w oczach Daresa.
Ostatnio edytowany przez Inewa (2012-07-01 21:55:41)
Offline
-Sam nie wiem. Każda istota ma w zwyczaju obawiać się, jeśli tylko zauważy coś co jest od niej większe, silniejsze i jeśli widzi to coś pierwszy raz. Najgorsze jest jednak to, że nigdy wcześniej nie widziałem smoka i nie wiem jak się zachowasz. - niepewnie odrzekł
Offline
-Spokojnie, ja Ci nic nie zrobię. Najwyżej mogę zaprosić Cię do mojej jaskini, ponieważ robi się już ciemno... Jeśli oczywiście masz ochotę. - odpowiedziała smoczyca.
Ostatnio edytowany przez Inewa (2012-07-02 14:25:55)
Offline
Dares spojrzał na niebo, rzeczywiście robiło się już ciemno, a on musi jak najszybciej wracać do twierdzy. *Jeśli tylko zauważą jego nieobecność...*-pomyślał.
-Przepraszam, ale skorzystam kiedy indziej. Teraz muszę szybko wracać do... ekhem... domu. Mam nadzieję, że jeszcze się spotkamy. - rzekł, po czym zaczął iść do cytadeli
Offline
-Do zobaczenia! - Wypowiedziała smoczyca. Kiedy chłopiec zniknął za roślinnością, Inewa podeszła do kasztanowca, zerwała klika młodych owoców tego drzewa po czym skierowała się do jaskini.
Ostatnio edytowany przez Inewa (2012-07-02 14:32:24)
Offline
Elfka wracała do swojej chatki dobrze znaną jej drogą, i tu trzeba rzec, że jedyną drogą, a dokładnie to przez Smoczą Puszczę. Tak jak zawsze - w powietrzu unosiła się woń ziół i kwiatów, a ptaki mając w swoim zwyczaju śpiew, czyniły to z takim poświęceniem i z takim angażowaniem, iż nie wiadomo czy cokolwiek innego mogłoby im dorównać. Jednak podczas jej powrotu zaczął padać deszcz, więc schowała się do najbliższej jaskini.
Offline
Szłam spokojnie mając nadzieję, że znajdę tu coś do jedzenia. Mój nos podpowiadał mi, że gdzieś w pobliżu są poziomki. Nie szukałam ich długo. Znalazłam je i zaczęłam obrywać. Przeobraziłam się w kangura i wkładałam owoce do torby. Po kwadransie ogołociłam wszystkie krzaczki i wracałam w susach do Zagajnika.
Ostatnio edytowany przez JPEG (2012-07-07 18:42:45)
Offline
Smoczyca powoli weszła na polanę. Widziała ślady ludzi. Nie zdarzyło jej się nigdy żadnego zobaczyć. Westchnęła ciężko i poszła przed siebie. Czuła zapach borówek, malin, ziół i... właśnie, co to był za zapach? Poszła za nim. Zobaczyła kolejne ślady ludzi... i tropy smoka. Ryknęła. Schowała się za jodłą, by zobaczyć, czy ktoś przyjdzie. Wątpiła, ale warto zobaczyć. Gdzieś w głębszej części puszczy usłyszała ryk byka daniela. Dawno nic nie jadła. Jeśli nikt nie przyjdzie, pójdzie na polowanie. Po bardzo długim czasie nikt nie przyszedł. Nie jej wina. Wzbiła się w powietrze i poleciała w poszukiwaniu mięsa.
Ostatnio edytowany przez Kyraneth (2012-07-10 07:36:40)
"Skoro umieramy z nudów za życia, to może podekscytujemy umysł ciekawością po śmierci?"
"Życie bywa słone jak sól... ale przecież jedząc na co dzień truciznę czy ta sól nie jest rarytasem?"
Offline
Smocza Puszcza, Piękne tereny obrośnięte bujną roślinnością i bogate w liczne zwierzęta. Dziś Właśnie grupka ludzi, elfów i innych stworzeń wybrała się na polowanie, by mieć co jeść na wieczerzę.. Każdy z nich uzbrojony po zęby i wyglądający za zwierzyną, każdy szukał swojej ofiary..
Ja szukałem czegoś szczególnego, największego niedźwiedzia ze wszystkich, potężnego samca..
-Niech każdy stąpa uważnie i wygląda grup zwierząt- szeptałem do każdego z grupy łowców. Chwyciłem kuszę i naciągnąłem bełt, nadal oglądając się za Niedźwiedziem. *Szkoda, że nie ma z nami Cesarza* pomyślałem. *Cóż Cesarstwo ważniejsze*.. Nałożyłem przyłbicę, oglądając się za Niebieskowłosą.. Pokazując reszcie by szli do przodu i nie zostawali w tyle.
Offline
Podszedłem do Czarnego rycerza i szeptem powiedziałem -Nie chce nic mówić ale trochę panu ta zbroja skrzypi . Po za tym idąc taką dużą grupą zwierzyna się na pewno spłoszy osobiście mógłbym powiedzieć jak się poluje na Pustyni. Ale jak pan Rycerz woli Mogę wrócić do tyłu i siedzieć cicho .-
Offline
Bardzo dobrze chodziłam po drzewach.Wspięłam się więc na jedno z nich i wypatrywałam swojej ofiary.Jednak n razie niczego nie mogłam zobaczyć.Byłam bardzo zwinna, szybka i lekka więc skakałam z drzewa na drzewo zostawiając resztę w tyle.Nie szukałam czegoś łatwego, tylko czegoś większego, groźniejszego.
Głupi ludzie!Zawsze uważają się za najlepszych!
Karta Postaci
Offline
-Balthazarze, a więc rozproszmy się, byle nie za daleko.- odpowiedziałem spokojnym tonem, nadal wodząc wzrokiem za Sunako..
Sam rozpocząłem biec w dal, wydawało mi się że zobaczyłem w oddali coś dużego na co warto było by zapolować.. Ale jednak był to głaz. Mój bieg spowodował, że reszta została za mną jakieś 50 metrów.. Gdy nagle przemknęło mi koło nosa kilka niegroźnie wyglądających saren, podążyłem za nimi.. Zdecydowałem się na strzał, lecz chybiłem niewiele ponad moją ofiarą. *Tak łatwy cel i uciekł* Pomyślałem zły na siebie.
Offline
Zobaczyłam na polanie jelenia.Dorosłego, pięknego i majestatycznego.Skierowałam strzałę w jego stronę.Wystrzeliłam z łuku.Nie byłam pewna czy go trafie.Dawno nie strzelałam z łuku.
Ostatnio edytowany przez SunakoIshikawa (2012-07-17 17:12:20)
Głupi ludzie!Zawsze uważają się za najlepszych!
Karta Postaci
Offline
-Eeee ok To ja idę kwiatki pozrywać i tak widzę że nic z tego nie będzie - Poszedłem spokojnym krokiem w stronę oddzielając się od reszty. Po drodze zbierałem Piękne Kwiatki zapewne -Archnis czerwone płatki na to wskazują- mówiłem sam do siebie. Szedłem Aż doszedłem do Małej polanki po której stał samotny okazały Jeleń . -niech se żyje pomyślałem i zbierałem piękne Białe liliowe kwiatki- I Plotąc z nich Wianuszek i pod śpiewając sobie pustynne pieśni -
Ostatnio edytowany przez Balthazar (2012-07-17 17:22:26)
Offline