Wykrywacz Artefaktów | Pora dnia: | |
Zbieraj zioła |
Zarząd Cesarstwa poszukuje aktywnych osób do pomocy przy reaktywacji. Po resztę informacji prosimy zgłaszać się na GG: 13763440
Miejsce poboru i szkolenia rekrutów wojskowych, to tutaj powstaje potęga militarna kraju. Każdy chętny człowiek, który poczuł zew wojny, może swobodnie zapisać się tutaj a następnie przejść szkolenie, które stworzy z niego prawdziwą maszynę do zabijania. Cały budynek jest doskonale skonstruowany widać, że władza nie szczędzi na rozwój budynków militarnych. Ogromny gmach koloru szarego, monumentalnie wznosi się ponad dachy innych budowli. Obok głównej budowli znajduje się duży plac treningowym, na którym to wojskowi uczą się czym tak naprawdę jest wojna. Cały teren otoczony jest ostrym drutem, który ma za zadanie powstrzymywać poborowych przed domniemaną ucieczką. Główny plac obity jest szlachetnym burkiem, który spokojnie połyskuje w blasku słońca dziennego, wszystko to zamknięte w dobrze skonstruowanych wnętrzach, które zostały zrobione w identyczny sposób, co zewnętrze część.
Ostatnio edytowany przez Syor (2012-04-04 14:26:21)
Offline
Szybko przybiegłam tutaj, aby się szkolić. Co z tego, że mnie szukają jakieś trolle i ogry i inni złoczyńcy. Nie mogę dopuścić, aby znowu działa się taka masakra! Zapukałam w mosiężne drzwi. Kazałam Al Sha Li iść stąd, ale ona nie słuchała. Odpychałam ją lekko, ale ona jak... jak pies za suką podchodziła do mnie. Nagle otworzyły mi się przed nosem drzwi... Wytrzeszczyłam szeroko oczy a Al Sha Li kręciła językiem w pysku i stała jak gdyby nigdy nic.
Ostatnio edytowany przez JPEG (2012-06-09 18:40:24)
Offline
Wojownik lekko osłupiały przyglądał się tobie, a nie minęła sekunda i zaczął bacznie przypatrywać się Al Sha Li. Niepewny co ma uczynić, czy wezwać swoich przełożonych, czy sam jakoś załatwić się z problemem spytał się:
- O co chodzi? - w jego głosie brzmiała nutka zdziwienia.
Offline
- Przepraszam bardzo, że przeszkadzam, ale chciałam się u państwa szkolić. Na plakacie przeczytałam, że zbliża się wojna. Czy będzie to możliwe? - zapytałam. Zgodzi się czy nie?
Offline
Przez krótką chwilę osłupiały poborca przypatrywał się tobie, zupełnie tak jakby obawiał się iż jesteś jakimś szpiegiem czy czymś w tym rodzaju. Następnie wprowadził cię do swojej, jakby to ująć, "budki" i wyjąwszy jakiś pergamin, maczając pióro w atramencie jął się pytać:
- Imię...
Offline
- Selena... - szepnęłam. Głos mi nieco zachrypł.
Offline
- Tak... Jestem... - tu głos mi sie załamał.
Offline
- Wiek? - ponownie zadał pytanie, tuż po zapisaniu tamtych dwóch wcześniejszych informacji. Poborca nie wyglądał na kogoś kto jest szczęśliwy z tego co robi. Być może wolałby tak jak jego towarzysze, walczyć na polach chwał, być uczestnikiem wielu wojen i bitew, wierzyć że to co robi ma jakiś sens. Wiedząc, że jego praca ochroni jego bliskich, a on... zajmuje się tylko przyjmowaniem do armii ochotników.
Offline
- Wiek... 16 lat - odpowiedziałam. Strażnik nie był zbytnio skory do tego co robi, ale ja nie mogę nic z tym zrobić. Myślałam. To nie ja go tu wsadziłam.
Ostatnio edytowany przez JPEG (2012-06-09 19:31:13)
Offline
- Masz szczęście, 16 lat to najniższa granica od jakiej przyjmujemy do armiii - zapisał tę "magiczną" liczbę i znowu się spytał - Znasz się na magii, wiesz coś o botanice, umiesz obsługiwać maszyny wojenne, jeździć konno?
Offline
- Więc...- zaczełam trochę naukowo i z akcentem - na pierwsze, drugie i ostatnie pytanie odpowiem tak, ale co do maszyn wojennych... nie miałam styczności z takim sprzętem. U mnie w zamku... - ups, ktoś zapomniał ugryźć się w odpowiednim momencie w język. Zakryłam sobie usta rękami i patrzyłam wytrzeszczonymi oczami na wojownika.
Offline
Zamarłam. Zapomniałam skąd pochodzę...
- Z królestwa Leil'en. To jedno z królestw elfów. Tak, z tamtąd. Tam była ta straszliwa bitwa. Niewielu udało się przeżyć... - zaczęłam opowiadać. Zaraz, dlaczego ja to robię? Powinnam być bardziej zwięzła.
Offline
Szybko wypisał ostatnią informację, po czym rzekł znudzonym głosem:
- Jesteś przyjęta do naszej armii, gratuluję. Weź tę kartkę - wręcza ci twoje akta związane z legionami - i zgłoś się jutro na Placu Ćwiczeń.
Offline