Wykrywacz Artefaktów | Pora dnia: | |
Zbieraj zio³a |
Zarz±d Cesarstwa poszukuje aktywnych osób do pomocy przy reaktywacji. Po resztê informacji prosimy zg³aszaæ siê na GG: 13763440
(Sesja tylko dla Vinte Um, chyba, ¿e kto¶ wcze¶niej uzgodni to ze mn±)
Celem sesji jest dowiedzenie siê przez Vinte w jaki sposób znalaz³ siê w Cesarstwie.
S³oñce powoli opada³o ku zachodowi, a w pewnym pokoiku w Przytu³ku ³ó¿ko wydawa³o dziwne d¼wiêki przypominaj±ce skrzypienie. To jeden faun imieniem Vinte Um wierci³ siê na nim i wykrzykiwa³ przez sen te same s³owa: "Co siê dzieje!?", "Gdzie ja jestem!?", "Co ja tu robiê!?". Porwanie i nag³e pojawienie siê w Cesarstwie by³o dla niego wci±¿ niepojêt± traum±. Jak to mo¿liwe? W jednej godzinie ¶wiêtowa³ z nimfami le¶nych drzew narodziny nowego fauna, a w drugiej le¿a³ og³uszony ko³o przytu³ka. W jakim to mia³o byæ celu? Co jest w³a¶nie cel wyprawy. Powodzenia.
Offline
Mówi±, ¿e sen czêsto bywa ukojeniem w bólu. W tym przypadku to jednak siê nie sprawdza. Nawet podczas odpoczynku przed oczami ma wci±¿ te same sceny - taniec z nimf±, nag³e zaciemnienie ¶wiata (og³uszenie), pobudka na ulicach Valery. Vinte bardzo by pragn±³, gdyby to siê okaza³o tylko koszmarem, zmor± która po wybudzeniu zniknie. A mo¿e tak po prostu mia³o byæ? Tego nie wiedzia³. Drêczony wspomnieniami nagle siê obudzi³, usiad³ na krawêdzi ³o¿a, po czym przetar³ oczy i têpo wpatrywa³ siê w ¶cianê rozmy¶laj±c o swoim ¿a³osnym po³o¿eniu.
Offline
Czasami w ¿yciu bywaj± takie chwilê nag³ego ol¶nienia, podczas których nagle u¶wiadamiamy sobie rzeczy, których wcze¶niej w ogóle nie zauwa¿ali¶my. Przecie¿ jest kto¶ kto mo¿e mi pomóc. Tak... wró¿bita. Wró¿bici przecie¿ potrafi± przepowiadaæ przysz³o¶æ i odczytywaæ historiê z gwiazd. On na pewno mi pomo¿e - z niespodziewan± prêdko¶ci± my¶l przemknê³a przez umys³ fauna.
(Fauny bardzo g³êboko wierz± w magiê i przepowiednie i zawsze staraj± siê j± spe³niæ, choæby nawet by³a niemo¿liwa)
Offline
O ja g³upi, czemu na to wcze¶niej nie wpad³em - upomnia³ siê b³yskawicznie w duchu faun, po czym przeskoczy³ z kopyta na kopyto i szybko ruszy³ w stronê drzwi. Z podniecenia odkrycia mo¿liwo¶ci poznania powodu nieplanowanego przybycia jego tutaj i rado¶ci, po wykonaniu kilku pierwszych kroków straci³ równowagê i siê przewróci³. "Nie tak nachalnie i ostro¿niej, bo siê zabijesz" - ponownie siê upomnia³ i tym razem z wiêksz± powag± otworzy³ wrota, po czym czmychn±³ przez nie, sk±d ruszy³ galopem do wyj¶cia z budynku.
Offline
Chwilê pó¼niej Vinte sta³ ju¿ przed obiektem na ulicy, gdzie jego rozmarzone jeszcze oczy od snu wêdrowa³y od i do ró¿nych przechodniów, a tamci odwzajemniali to odwracaniem swoich g³ów. Nie ma jednak czym siê raziæ. Fauny to istoty, które ¿yj± w lasach, wrêcz niecierpi±ce zgie³ku miasta. To z ca³± pewno¶ci± jest powód takiego zachowania. Mo¿liwe nawet, ¿e niektórzy m³odzi których te¿ mija³ w ogóle nie s³yszeli o tych istotach i uto¿samiali go z diab³em.
Offline
Pff... - prychn±³ na nich, po czym ruszy³ w kierunku wró¿bity. Przecie¿ kto inny by³ w stanie jego wspomóc w czasie takiej próby? Teraz kiedy napotyka³ z³owrogie spojrzenia mieszkañców Valery, wcale siê nimi nie przejmowa³. Przesta³ na nie zwracaæ uwagê, bo co mia³ z nimi robiæ? Zamy¶lony czym¶ innym ni¿ tematem mijaj±cych go osób w koñcu doszed³ pod same drzwi nad którymi wisia³a tabliczka z napisem "Wró¿bita", a obok niego magiczna kula do przepowiadania losu. Zdecydowany pchn±³ drzwi i wgramoli³ swe cia³o do ¶rodka.
Offline
W ¶rodku panowa³a dziwna atmosfera tajemniczo¶ci, zupe³nie jakby ca³e ¿ycie sk³ada³o siê z tysiêcy zagadek i sekretów, na których nie by³o odpowiedniej odpowiedzi. Dziwna pustka, brak obecno¶ci wró¿bity, wszystko sk³ada³ siê jakby na kiepsk± fabu³ê opowiadania detektywistycznego. Nagle ruch w cieniu, poruszenie, a kiedy pocz±³e¶ siê rozgl±daæ przed tob± zmaterializowa³a siê postaæ tego kogo szuka³e¶:
- Czego sobie ¿yczysz? Czy chodzi ci o twoj± przesz³o¶æ? Siadaj...
Offline