Wykrywacz Artefaktów | Pora dnia: | |
Zbieraj zioła |
Zarząd Cesarstwa poszukuje aktywnych osób do pomocy przy reaktywacji. Po resztę informacji prosimy zgłaszać się na GG: 13763440
Szłam powoli rozglądając się po mieście.Przypomniałam sobie o kawałku chleba w kieszeni.Usiadłam na brzegu fontanny, ale mogłam go zjeść.Czułam że nic nie przejdzie mi przez gardło.Spojrzałam na swoje odbicie w fontannie.Byłam strasznie blada, nie jadłam od kilku dni, mimo to nie czułam głodu.Przyzwyczaiłam się do tego. Westchnęła głośno.
-Mam nadzieje że nic ci nie jest Gew...-wyszeptałam wstając.Rozejrzałam się.Zobaczyłam drzewo przerastające wszystkie budynki.
-Pójdę sprawdzić co to jest i wrócę do domu...-pomyślałam idąc w tamtą stronę.
Głupi ludzie!Zawsze uważają się za najlepszych!
Karta Postaci
Offline
Szła spokojnie przez plac. Prawie nikogo nie było, pewnie to przez święta. Usiadła na brzegu fontanny. Zaczęła się podejrzanie uśmiechać do Tristana. Przyszła jej do głowy myśl.
- Czy ja kiedykolwiek mówiłam do ciebie w moim języku? - pogłaskała go. Tak naprawdę, odkąd opuściła swoją Krainę nie mówiła w tej mowie jaka panuje w tamtych rejonach. - Lle naa vanima - powiedziała melodyjnie pierwsze co jej przyszło na myśl. Tristan o dziwo to zrozumiał, wydawał się zadowolony, ona też w końcu sobie przypomniała co to znaczyło. Zaśmiała się cicho. - Tak jesteś piękny. Amin mela lle. - zaczęła go delikatnie głaskać po szyi. - My chyba też powinniśmy pójść na to święto. Jak myślisz? - wstała. Złapała jego grzywę z lewej strony i wskoczyła na jego grzbiet. - Desiel? - zapytała go. Ten w odpowiedzi cicho parsknął i ruszył do wyjścia z miasta.
Ostatnio edytowany przez Konan (2012-07-15 18:00:40)
Goście, przede mną nie uciekniesz i tak cię znajdę.
Offline
Zaniosłem Sunako na plac miejski i posadziłem na brzegu fontanny.Byłem na nią zły za to że chodziła sama po puszczy z jakimś chłopakiem.Uklęknąłem obok niej.
-A teraz odpowiedz mi wszystko po kolei...-poprosiłem ją trzymając ją za ręce.
Offline
Moje policzki zrobiły się całe czerwone ze złości i wstydu.Spuściłam głowę.Biały wilk położył się obok mojej nogi.
-Ale obiecaj że nie będziesz na mnie krzyczał...-wyszeptałam.Bałam się tego co zrobi gdy dowie się o Wanwurze...
Głupi ludzie!Zawsze uważają się za najlepszych!
Karta Postaci
Offline
Wziąłem głęboki oddech.Jak zwykle Sunako coś przeskrobała i prosi mnie o to bym na nią nie krzyczał.
-Nie będę...-powiedziałem-Ale opowiedz wszystko po kolei...
Offline
-To strasznie długa historia...-wyszeptałam nie podnosząc głowy-No i strasznie pokręcona...
I znowu chciało mi się płakać, ale powstrzymywałam łzy.
Głupi ludzie!Zawsze uważają się za najlepszych!
Karta Postaci
Offline
Wzięłam głębszy oddech.
-To stało się na święcie obozów...-zaczęłam swoją historię-Napiłam się trunku i zrobiło mi się słabo.Nie było nigdzie miejsca, prócz tego chłopaka więc usiadłam obok niego...
Głupi ludzie!Zawsze uważają się za najlepszych!
Karta Postaci
Offline
-I Misaki Jesteśmy na miejscu Plac miejski- Powiedział byś jeszcze coś o sobie -Ooooooooo tam chodzą Sunako i ten dziwny blondi typ.-
Offline
-Zaraz, zaraz!-przerwałem jej-Czy ty nie myślisz?Żeby pić trunek?
Przytuliłem ją.
-Ktoś mógłby to wykorzystać...-powiedziałem spokojnie-Jesteś młoda, śliczna i bezbronna...
Spojrzałem w stronę skąd przyszedł tamten chłopak.
Offline
-Chciałam tylko spróbować!-starałam się bronić-I nie mów że jestem bezbronna...
Biały wilk nagle się podniósł i zaczął warczeć.Spojrzałam w tamtą stronę.Na plac przyszedł Balthazar w towarzystwie jakiejś elfki...
Głupi ludzie!Zawsze uważają się za najlepszych!
Karta Postaci
Offline
Mistrz
-To twoi znajomi?-zapytała,oglądając uważnie ludzi krążących wokół niej.
Offline
Znajomi nie znajomi z Tą Niebieskowłasą da się trochu pogadać. z tym typem nie za bardzo. Ale jak chcesz możesz spróbować - Powiedziałem z uśmiechem.
Offline
Mistrz
-Hehe,chyba za nimi nie przepadasz. Martwi mnie tylko ten zwierzak obok twojej koleżanki-odpowiedziałam krzywiąc minę w jego stronę. Dodając po chwili: Chyba nie mam się czym martwić,prawda? - zapytałam chłopaka.
Ostatnio edytowany przez Ayuzawa Misaki (2012-07-20 18:26:52)
Offline
-Już dobrze Sunako, nie złość się tak!-powiedziałem bawiąc się jej elfimi uszami.Spojrzałem na dziwne zachowanie wilka.
-Sunako, będzie lepiej jeśli pójdziemy już do naszego domu...-zaproponowałem.
Offline