Wykrywacz Artefaktów | Pora dnia: | |
Zbieraj zioła |
Zarząd Cesarstwa poszukuje aktywnych osób do pomocy przy reaktywacji. Po resztę informacji prosimy zgłaszać się na GG: 13763440
-Luuuuuuux!-zawołałam cała czerwona-Nie rób tak.Nie lubię tego...!
Spojrzałam na białego wilka.
-Chodź tu mały!-zawołałam a on usiadł obok mnie znów kładąc mi swoją głowę na moim udzie.Pogłaskałam go.
-Dlaczego chcesz iść do domu Lux?-zapytałam.
Głupi ludzie!Zawsze uważają się za najlepszych!
Karta Postaci
Offline
-Nie podoba mi się ta elfka i ten chłopak...-powiedziałem.Pogłaskałem wilka.Miał miękkie futro.
-Chcesz go zatrzymać?-zapytałem Sunako-Ja nie mam nic przeciwko...
Offline
-Oh, daj jużże spokój.-powiedziałam.Po jego następnych słowach moja twarz rozpromieniła się.Może już zapomni o historii którą mam mu odpowiedzieć i zajmie się wilkiem?Tak, to byłoby mi na rękę.Zwłaszcza że nie chcę odpowiadać tego co się stało dalej...
-Tak Lux, chcę go zatrzymać...
Głupi ludzie!Zawsze uważają się za najlepszych!
Karta Postaci
Offline
Zaśmiałam się.Miałam szalony pomysł na imię.
-Alev.Jak mężczyzna który nas wychował.-powiedziałam-Ale nie wiem czy mogę go tak nazwać...
Wilk popatrzył na mnie swoimi dużymi niebieskimi oczami.Był wyjątkowy.Pierwszy raz spotkałam wilka o białej sierści...Zaczął machać ogonem tak jakby podobało mu się to imię.On rozumiał więcej niż mogłam przypuszczać.
-Będzie Alev.-powiedziałam stanowczo.
Głupi ludzie!Zawsze uważają się za najlepszych!
Karta Postaci
Offline
-Alev?-zdziwiłem się, ale gdy zobaczyłem zadowolenie wilka zacząłem się śmiać.
-Dobrze, niech będzie Alev.-powiedziałem-A teraz opowiesz mi resztę tej historii...
Offline
A jednak nie zapomniał!Czyli muszę opowiadać o momencie mojej słabości?Na samą myśl o reakcji Luxa przeszły mnie dreszcze.
-Nie chce o tym mówić...-powiedziałam znów cała czerwona.
Głupi ludzie!Zawsze uważają się za najlepszych!
Karta Postaci
Offline
Teraz miałem pewność że Sunako coś zrobiła i nie chce się przyznać.
-Dobrze Sunako, chodźmy do domu.-powiedziałem ciągnąc ją za rekę w stronę Dzielnicy Wiecznego Pokoju...
Offline
Wstałam i poszłam za Luxem w stronę naszego domu.Alev zrobił to samo.
-Błagam cie Lux, nie pytaj mnie już więcej...-pomyślałam trzymając go za rękę.
Głupi ludzie!Zawsze uważają się za najlepszych!
Karta Postaci
Offline
-Misaki nie przejmuj się nimi . I tak już sobie poszli . Ale wiesz ciekawią mnie oni hym co ukrywają.- powiedziałem i uśmiechnąłem się i dodałem - Lepiej już chodźmy ciemno się robi . Znasz się coś na tutejszej faunie i florze ? Może pójdziemy do biblioteki tam przenocujemy może coś z ksiąg uzupełnimy? co ty na to ?-
Offline
Mistrz
-Znakomity pomysł ! - z uśmiechem dodała,popadając w euforie,lecz po chwili uspokoiła się i z poważną miną warknęła: Tak...Może być,to prowadź...-mówiąc to przybliżyła się do niego z nie pewnym uśmieszkiem i czekała na jego reakcje.
Offline
-No to chodźmy . - Złapałem ją za rękę i szarpnąłem iiiiii czy ten bróg musiał wystawać z ziemi . Wywaliłem się na ziemie.
Offline
Mistrz
Najpierw szok,potem ten upadek razem z nim. Z uśmiechem powiedziałam: Czy ty zawsze musisz się wywracać? Trzeba nad tym popracować,hehe- wtedy wstałam podałam mu dłoń i czekałam myśląc:- oby się nie wywrócił ponownie na czym kolwiek,ehh...
Offline
Wstałem otrzepałem się podziękowałem Misaki i poszliśmy do biblioteki.
Offline
Mistrz
-Plac Miejski,wdech i wydech-pomyślałam...Co dalej,odwróciłam się do Balthazara i zapytałam: Hmm...Masz tu jakieś sprawy do załatwienia ?-pytając uśmiechnęłam się do niego lekko.
Offline